Strona:Juliusz Verne - Walka Północy z Południem 02.pdf/48

Ta strona została przepisana.

Zresztą, Texar, uwiadomiony o tem, co zaszło, stanąwszy w tej chwili na progu Court-Justice, gestem powstrzymał tłuszczę...
Rozkaz jaki wydał ponownie, żeby odprowadzono Jamesa i Gilberta Burbanków do więzienia, został usłyszany i uszanowany, więźniowie i straż ich wyruszyli w pochód.
„Łaski!.. Łaski!..“ wykrzyknęła miss Alicya, padłszy do nóg Texarowi.
Hiszpan odpowiedział tylko przeczącym znakiem.
Dziewczyna podniosła się wtedy i zawołała:
„Nędzniku!“
Chciała ona przyłączyć się do skazańców, prosiła, żeby ją wpuszczono do więzienia, żeby jej pozwolono przepędzić z nimi ostatnie godziny ich życia...
Byli już po za placem i tłum towarzyszył im wyciem.
To przechodziło siły miss Alicyi, zachwiała się padła i p. Harvey bezprzytomną wziął w objęcia.
Nieodzyskała przytomności, aż przy ojcu w domu u p. Harveya, dokąd ją zaniesiono.
Do więzienia!.. Do więzienia!.. szeptała... obaj muszą uciec...
— Tak, to jedna próba jeszcze pozostaje! czekajmy nocy!.. odpowiedział p. Stannard.
Rzeczywiście nie należało nic robić za dnia. Pod osłoną ciemności pp. Stannarg i Harvey, nie lękając się, by ich kto schwycił na uczynku, chcieli