Strona:Juliusz Verne - Walka Północy z Południem 02.pdf/5

Ta strona została przepisana.
I.
Po porwaniu.

— Texar!... Nienawistne to imię rzuciła Zerma w ciemności, w chwili kiedy pani Burbankowa i miss Alicya przybywały na wybrzeże przystani Marino. Młoda miss poznała nikczemnego Hiszpana. Niemożna więc było wątpić, że był sprawcą porwania i że się ono odbyło pod jego osobistemi rozkazami.
Byłto rzeczywiście Texar, z kilku pomocnikami.
Oddawna już przygotowywał Hiszpan tę wyprawę, która miała pociągnąć za sobą spustoszenie Camdless-Bayu i rabunek Castle-House, ruinę rodziny Burbanków, pojmanie albo śmierć jej głowy.
W tym to celu, pchnął on swoje hordy rabusiów na plantacyą. Ale nie stanął na ich czele, zostawiając przywództwo nad niemi, najgwałtowniejszym ze swoich stronników. Okoliczność ta wyjaśnia, dlaczego John Bruce, wmieszany do bandy napastników