gów szkockich, którego był nawet prezesem. Był również członkiem czynnym w „Royal Institution,” a Przegląd Szkocki drukował często znakomite artykuły jego pióra. Jak widzimy, był to jeden z tych uczonych praktycznych, którym Anglja zawdzięcza swój rozwój. To też poważano go wielce w tej starej stolicy Szkocji, która nietylko pod wględem fizycznym ale i pod umysłowym zasługuje na nazwę „Aten północnych.”
Wiadomo nam, że Anglicy nadali ogromnym swym kopalniom węgla nazwę bardzo charakterystyczną. Nazywają je słusznie „Czarnemi Indjami,” a Indje te więcej się może przyczyniły niż Wschodnie do powiększenia nieprzebranych skarbów i bogactw Zjednoczonego Królestwa. Cały zastęp górników pracuje dniem i nocą nad wydobyciem z podziemia brytańskiego tego drogocennego węgla, który, jako materjał opałowy, stał się niezbędnym żywiołem w świecie przemysłowym.
Podówczas jeszcze kres oznaczony przez specjalistów na wyczerpanie zupełne kopalni węgli zbyt był oddalony, i nie było obawy braku ich w krótkim czasie. Pokłady węglane na dwóch półkulach rozciągały się szeroko. Fabryki do tylu użytków służące, lokomotywy, lokomobilę, parowce, fabryki gazu i t. d. mogły się nie tro-
Strona:Juljusz Verne-Czarne Indje.djvu/013
Ta strona została przepisana.