Strona:Juljusz Verne-Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi (1897).djvu/084

Ta strona została przepisana.

ce, noże, talerze — miały na sobie literę otoczona wyrazami dewizy, co się tak przedstawiało.

Mobilis
N.
In mobile.

„Ruchome w ruchomem!” Dewiza ta stosowała się do tego statku podmorskiego — i dlatego właśnie przyimek in tłomaczy się przez w a nie przez na. Litera N. była zapewne początkową głoską imienia zagadkowej osoby, rozkazującej w głębinach morskich.
Ned i Conseil nie wdając się w żadne uwagi lub rozbiory, zabrali się do jedzenia, a ja wkrótce poszedłem za ich przykładem. Zresztą bylem spokojny o nasz los, i widziałem tyle przynajmniej, że nasi gospodarze nie mieli zamiaru zamorzyć nas głodem.
Wszystko jednakże ma swój koniec na tym padole; wszystko mija, nawet głód ludzi którzy nie jedli od piętnastu godzin. Zaspokoiwszy apetyt, uczuliśmy gwałtowną potrzebę snu. Reakcya bardzo naturalna, po nieskończenie długiej nocy, podczas której walczyliśmy ze śmiercią.
— Pewny jestem, że będę spał wybornie — rzekł Conseil.
— A ja już śpię! — odpowiedział Ned-Land.
Dwaj moi towarzysze wyciągnęli się na dywanie, i wkrótce w najgłębszy sen zapadli.
Ja nie tak łatwo uległem gwałtownej potrzebie snu. Do mojej głowy zbyt wiele cisnęło się myśli, zbyt wiele przedstawiało mi się pytań i zagadnień nie