Strona:Juljusz Verne-Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi (1897).djvu/194

Ta strona została przepisana.

zajmując powierzchnię trzystu mil kwadratowych francuzkich, składa się z sześćdziesięciu gromad wysp, a między niemi odznacza się gromada Gambier, której Francya narzuciła swój protektorat. Wyspy te są formacyi koralowej. Powolne ale ciągłe wznoszenie, wywołane pracą polipów, połączy je kiedyś razem. Potem, ta nowa wyspa spoi się znowu z sąsiedniemi archipelagami, i od Nowej Zelandyi i Nowej Kaledonii aż do Markizów — wystąpi piąty kontynent.
Kiedym powyższą teoryę rozwinął kapitanowi Nemo, odpowiedział mi ozięble:
— Nie nowychto lądów potrzeba ziemi, lecz nowych ludzi!
Traf żeglugi zawiódł właśnie Nautilusa ku wypie Clermont-Tonnerre, jednej z najciekawszych archipelagu, odkrytej w r. 1822 przez kapitana Beil na okręcie Minerwa. Mogłem wówczas wystudyować ów układ madreporyczny, z którego powstały wyspy tego oceanu.
Madrepory, których nie należy mięszać z koralami, mają tkankę powleczoną skorupą wapienną; odmiany w jej układzie, naprowadziły mego znakomitego mistrza p. Milne-Edwards, do rozklasyfikowania ich na pięć działów. Tworzące je wydzielinami swemi zwierzątka, żyją milijardami w głębi swych komórek. Z owych wydzielin wapnistych powstają z czasem skały, rafy, wysepki, wyspy. Tu formują one okrągły pierścień otaczający lagunę, czyli mały wewnętrzny staw, pozostający przez swe szczeliny w związku z morzem. Tam znowu wznoszą wały raf, nakształt istniejących na brzegach Nowej Kaledonii. Gdzieindziej, jak np. przy wyspie Reunion i Maurycego, dźwigają