w podróż morską naokoło świata. Odpłynęli na korwetach Bussoli i Astrollabie, które już nie wróciły.
W roku 1791 rząd francuzki słusznie zaniepokojony losem tych korwet, uzbroił dwa wielkie statki, Poszukującą i Nadzieję. Statki te wypłynęły z Brestu 28-go września, pod dowództwem Bruni d’Entrecasteaux. W dwa miesiące potem, dowiedziano się z zeznania niejakiego Bowena dowódzcy Albermala, że na brzegach Nowej-Georginii widziano jakieś szczątki okrętów. D’Entrecasteaux jednak nie wiedząc nic o tej wieści, dość zresztą niepewnej, skierował się ku wyspom Admiralskim, wskazanym w raporcie kapitana Hunter, jako miejsce rozbicia się La Perouse’a.
Poszukiwania jego były daremne. Nadzieja i Poszukująca przeszły około wyspy Vanikoro, nie zatrzymawszy się nawet przy niej. Cała wyprawa skończyła się bardzo nieszczęśliwie; kosztowała bowiem życie dowódzcy, dwóch jego poruczników, i kilkunastu marynarzy z załogi.
Stary bywalec na oceanie Spokojnym, kapitan Dillon, wynalazł pierwszy niezaprzeczone ślady rozbitków. Okręt jego Święty Patrycy, przechodził 15-go maja 1824 r. około jednej z wysp Nowo-Hebrydzkich, zwanej Tikopia. Laskar[1] niejaki dopłynąwszy na pirodze, sprzedał mu srebrną rękojeść szpady, na której znajdowały się ślady liter pisanych rylcem. Laskar ten twierdził jeszcze, że bawiąc przed sześcią laty na Vani-
- ↑ Nazwa majtków indyjskich, którzy służyli na okrętach europejskich. Ludzie ci należą do kasty paria.
(P. T.)