Strona:Juljusz Verne-Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi (1897).djvu/310

Ta strona została przepisana.

i pasażerowie nie składają ofiar błagalnych, udając się w drogę; ani za powrotem nie idą ozdobieni wieńcami i złocistemi wstęgami, dziękować bogom w sąsiedniej świątyni.
— Przyznaję — rzekłem — że para niejako wygnała uczucie wdzięczności z serca marynarzy. Ale, kapitanie, zdaje się żeś szczególniej studyował to morze; czy więc nie mógłbyś mnie objaśnić, zkąd powstała jego nazwa?
— Różne są tłomaczenia — panie Aronnax. Chcesz poznać opinię jednego kronikarza z XIV-go wieku?
— I owszem.
— Fantastyk ten utrzymuje, że morze otrzymało nazwę po przejściu Izraelitów, gdy Faraon zginął w falach, które się zamknęły na głos Mojżesza:

„Na pamiątkę tego cudu
Morze stało się czerwone;
I odtąd już w ustach ludu,
Czerwenem stało się one.“

— Objaśnienie poetyckie, kapitanie Nemo — odpowiedziałem — nie mogę jednak na niem poprzestać. Radbym poznać twoją osobista opinię.
— Dobrze, panie Aronnax. Według mnie, nazwa morza Czerwonego jest tłomaczeniem wyrazu hebrajskiego „Edom, ” i jeśli starożytni dali mu tę nazwę, stało się to z powodu osobliwszego ubarwienia jego wód.
— Dotychczas jednak widziałem wody przezroczyste i bez żadnej szczególnej barwy.