tilusa zmieści się dwa tysiące czterysta kwart powietrza.
— Otóż to właśnie! — wtrącił Conseil.
— Objętość tego statku wynosi tysiąc pięćset tonnów, a jeden ton znaczy tysiąc kwart; zatem Nautilus zawiera w sobie milijon pięćkroć sto sto tysięcy kwart, co podzieliwszy przez dwa tysiące czterysta… (policzyłem szybko za pomocą ołówka) otrzymamy na iloraz sześćset dwadzieścia pięć. Zatem powietrze zawarte w Nautilusie, mogłoby wystarczyć dla sześciuset dwudziestu pięciu ludzi przed dwadzieścia cztery godziny.
— Sześćset dwudziestu pięciu! — wykrzyknął Ned.
— Pewnym jednak być można, że załoga, dowódzcy i my wreszcie, nie stanowimy wszyscy razem, ani dziesiątej części tej liczby.
— I to za wiele na trzech! — mruczał Conseil.
— Tak więc mój kochany Nedzie, musisz być cierpliwy.
— Mało jest powiedzieć cierpliwy — trzeba być zrezygnowanym.
Conseil dobrze powiedział.
— Ale przecież — dodał Conseil — niepodobna aby ten kapitan Nemo płynął ciągle na południe; będzie się musiał zatrzymać, choćby u samych lodów — wówczas wróci na cywilizowańsze morza. Wtenczas pomyślimy o spełnieniu naszych zamiarów.
Kanadyjczyk wstrząsnął głową, potarł dłonią czoło, i odszedł nic nie mówiąc.
— Niech mi wolno będzie zrobić jedną uwagę — rzekł wówczas Conseil; — ten biedny Ned ciągle myśli tylko o tem, czego mieć nie może. Dawniejsze jego życie ciągle mu przychodzi do głowy, i żałuje wszyst-
Strona:Juljusz Verne-Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi (1897).djvu/412
Ta strona została przepisana.