siąca oznaczył siedmdziesiąty czwarty równoleżnik, najwyższy z dosięgniętych dotąd punktów; 27-go był pod 76° 8’, a 28-go pod 77° 32’. 2-go lutego pod 78° 4’; a w 1842 r. wrócił pod siedmdziesiąty pierwszy stopień, przez który nie mógł przejść. Ja zaś, kapitan Nemo, 21-go marca 1868 roku dotarłem do bieguna południowego pod dziewięćdziesiątym stopniem, i obejmuję w posiadanie te strony globu, wyrównywające szóstej części znanych lądów.
— W czyjem imieniu, kapitanie?
— W mojem własnem, panie Aronnax.
— To mówiąc kapitan Nemo rozwinął czarną flagę, z wyhaftowaną złotem literą N. Potem zwróciwszy się ku dziennej gwiaździe, której ostatnie promienie muskały horyzont morza — zawołał:
„Żegnaj mi słońce! Zniknij promienna gwiazdo! Zajdź pod to wolne morze, i niechaj noc sześciomiesięczna roztoczy swe cienie nad moją nową dziedziną.
Nieszczęście czy wypadek.
Nazajutrz 22-go marca o szóstej z rana zaczęto przygotowania do odjazdu. Ostatnie światełka zmierzchu rozpływały się w ciemnościach nocy. Zimno było dotkliwe. Konstelacye błyszczały nadzwyczaj