Strona:Juljusz Verne-Dzieci kapitana Granta.djvu/259

Ta strona została przepisana.

Niejaki Franciszek Dutton znalazł pierwsze płatki złota w Australji Południowej, a pp. Forbes i Smyth odkryli pierwsze placery w Nowej Walji.
Za przykładem pierwszych emigrantów napływać poczęli górnicy ze wszystkich części świata. Jednakże dopiero 3-go kwietnia 1851 r. Hargraves znalazł bardzo bogate pokłady złota i zaproponował gubernatorowi osady Sydney, że mu je wskaże za skromnem wynagrodzeniem pięciuset funtów szterlingów.
Gubernator nie przyjął tej propozycji, ale wiadomość o odkryciu rozeszła się zaraz. Poszukiwacze zwrócili się ku Summerhill i Lenis Pond. Powstało miasto Ophir, które w przyszłości usprawiedliwiło swą nazwę biblijną przez bogatą eksploatację złota.
Aż dotąd cicho było w prowincji Wiktorja; ona to jednak obfitością swych pokładów miała przewyższyć wszystkie inne. I rzeczywiście, w kilka miesięcy potem, w sierpniu 1851 r., znaleziono tam pierwsze bryłki, a wkrótce już w czterech okręgach rozpoczęto eksploatację na wielką skalę. Okręgi, w mowie będące, były: Ballarat, Ovens, Bendigo i góra Aleksandra — wszystkie bardzo bogate. Lecz nad rzeką Ovens obfitość wód utrudniała roboty; w Ballarat nierówno rozrzucone żyły złota zawodziły często nadzieje poszukiwaczy; w Bendigo grunt był niedogodny do pracy; tylko więc okręg góry Aleksandra posiadał wszystkie przyjazne warunki, a cena złota, stamtąd wydobywanego, doszła do wyższej niż gdziekolwiek cyfry: 1441 franków za funt.
Do tego to miejsca, które było świadkiem tylu ruin majątkowych, lub fortun całkiem niespodziewanych, doszli, dążąc wzdłuż trzydziestego siódmego równoleżnika, podróżni, szukający kapitana Granta.
Dnia 31 grudnia, po całodniowym pochodzie po gruncie nierównym i utrudzającym konie i woły, wieczorem spostrzeżono zaokrąglone wierzchołki góry Aleksandra. Rozłożono się obozem w ciasnym wąwozie tego małego łańcucha. Konie i woły spętane szukały sobie paszy pomiędzy stosami kwarcu. Nie był to jeszcze pas kopalni eksploatowanych i dopiero nazajutrz, to jest w pierwszym dniu roku 1866, wóz podróżny wtoczył się na drogi tej bogatej okolicy.
Paganel i jego towarzysze zachwyceni byli widokiem tej słynnej góry, zwanej Geboor w języku australijskim. Tam rzuciła się cała horda awanturników, złodziei i uczciwych ludzi; to jest takich, którzy wieszają i których wieszają. Na pierwszą wieść o tem wielkiem odkryciu, w złotym roku 1851, wszystko, co żyło, opuszczało swe siedziby; miasta stały opróżnione, role odłogiem legły, okręty nie miały marynarzy na obsługi. Gorączka złota stała się zaraźliwą, jak dżuma. Iluż to na nią umarło takich, którzy sądzili, że już w ręku trzymają fortunę! Natura, jak powiadają, hojnie rozsiała miljony na przeszło dwudziestu pięciu stopniach szerokości tej cudownej Australji. Żni-