Strona:Juljusz Verne-Dzieci kapitana Granta.djvu/266

Ta strona została przepisana.

uncje złota. Nakoniec znowu w Ballarat pewien górnik znalazł bryłę, ważącą 130 funtów, co licząc po 1722 franki za funt, wyniesie dwieście dwadzieścia trzy tysiące osiemset sześćdziesiąt franków. Przyznacie państwo, że piękne to uderzenie rydla, które przynosi jedenaście tysięcy franków rocznego dochodu.
— A w jakim stosunku wzrosła produkcja złota od chwili odkrycia kopalń? — zapytał John Mangles.
— W ogromnym stosunku, kochany kapitanie; na początku tego wieku produkcja ta wynosiła czterdzieści siedem miljonów rocznie, a obecnie, wliczając w to i produkcję kopalń europejskich, azjatyckich i amerykańskich, oceniają ją na dziewięćset miljonów, czyli prawie miljard.
— Tak więc, panie Paganel — rzekł młody Robert — tu w tem miejscu, pod naszemi stopami, może się znajduje wielka ilość złota.
— Tak jest, mój chłopcze, po miljonach stąpamy; ale ponieważ depcemy miljony, przeto pogardzamy niemi.
— Australja przeto jest krajem uprzywilejowanym.
— Nie, Robercie — odpowiedział geograf. — Krainy złotodajne nie są bynajmniej uprzywilejowane; rodzi się w nich ludność próżniacza, a nigdy rasa silna i pracowita. Dowodem tego najlepszym

Brazylja, Meksyk, Kalifornja, Australja. Krainami błogosławionemi nazwać można ziemie, wydające nie złoto, lecz żelazo!




XLI.

AUSTRALIAN AND NEW ZEALAND GAZETTE.


Dnia 2-go stycznia podróżni o wschodzie słońca przekroczyli granicę okolic złotodajnych i zarazem hrabstwa Talbot. Konie ich stąpały naówczas po piaszczystych ścieżkach hrabstwa Dalhuzji. W kilka godzin później wbród przebyli rzeki Colban i Campaspe pod 144°35' długości. Przebyli tedy połowę drogi. Jeszcze piętnaście dni podróży tak pomyślnej, a staną nad brzegami zatoki Twofold.
Zresztą wszyscy byli zdrowi; to, co mówił Paganel o zdrowotności klimatu, spełniało się zupełnie. Wilgoć niewielka lub żadna, upały bardzo znośne; konie i woły znieść je mogły, a zatem i ludzie.
Od wyjścia z Camden - Bridge jedna tylko w porządku podróży zaszła zmiana. Zbrodniczy wypadek na drodze żelaznej zniewolił Ayrtona do przedsięwzięcia pewnych środków ostrożności, aż dotąd wcale niepotrzebnych. Strzelcy musieli wciąż pilnować wozu. Na obozowiskach i przystankach ktoś wciąż był na straży. Z rana i wieczorem i każdego dnia odświeżano ładunki. Pewną bowiem było rze-