historji naturalnej, towarzystwa aklimatyzacyjne, dzienniki, szpitale, zakłady dobroczynne, instytuty filozoficzne, loże wolnych mularzy, kluby, teatry i pałace wystawy powszechnej, zupełnie jak w Londynie lub Paryżu. I jeżeli pamięć mnie nie zawodzi, to w tym właśnie roku 1865, może nawet w chwili, gdy to mówię, płody i wyroby przemysłowe świata całego są zgromadzone w tej krainie ludożerców.
— I to pomimo wojny z krajowcami? — zapytała lady Helena.
— Anglicy umieją radzić sobie z wojnami — odrzekł Paganel. — Biją się i urządzają jednocześnie wystawy. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Budują nawet koleje żelazne pod strzałami Nowo-Zelandczyków. W prowincji Aucklandu drogi żelazne Drury i Mere-Mere przecinają najważniejsze punkty, zajęte przez buntowników. Założyłbym się nawet, że robotnicy strzelają z lokomotyw.
— A jakże stoi teraz ta wojna bez końca? —zapytał John Mangles.
— Już upłynęło sześć miesięcy, jakeśmy opuścili Europę — odpowiedział Paganel — nie wiem więc, co zaszło od naszego wyjazdu, prócz kilku faktów, o których czytałem w dziennikach z Malborough i z Seymour, w czasie naszej podróży przez Australję. Wiem
tylko, że niedawno walczono zacięcie na wyspie Ika-Na-Maoui.
— Kiedyż zaczęła się ta wojna? — zagadnęła Marja Grant.
— Chce pani powiedzieć: kiedy się odnowiła —odrzekł Paganel — bo pierwsze powstanie wybuchło w 1847r. Pod koniec 1863 r. Maorysi usiłowali zrzucić z siebie jarzmo angielskie, a narodowe stronnictwo krajowców popierało silnie wybór wodza dla całej krainy. Chciało ono obwołać swym królem starego Potataua, a z jego wioski rodzinnej, położonej pomiędzy rzekami Wiakatai i Wajpa, uczynić stolicę nowego państwa. Ów Potatau był to starzec podstępny raczej niż śmiały, lecz pierwszym ministrem jego był energiczny i rozumny potomek plemienia Nagatihahuas, zamieszkującego międzymorze Aucklandu przed osiedleniem się tam cudzoziemców. Minister ten, nazwiskiem William Thompson, stał się duszą wojny o niepodległość. Uorganizował on wojsko Maorysów i skłonił wodza Taranaki do zgromadzenia w tym samym celu rozpierzchłych plemion. Naczelnik znowu Waikatów utworzył stowarzyszenie land league, prawdziwą ligę dobra publicznego, w celu niedopuszczenia, aby krajowcy sprzedawali swe posiadłości rządowi angielskiemu. Dzienniki angielskie zaczęły zwracać uwagę na tę zatrważające symptomaty, a rząd zaniepokoił się niezmiernie. Krótko mówiąc, umysły były wzburzone, wybuch bliski; brakowało tylko iskry, albo raczej starcia się dwu przeciwnych sobie interesów, aby go przyśpieszyć.
— A starcie to? — zapytał Glenarvan.
— Zdarzyło się w 1860 r. — odpowiedział Paganel — w prowincji Taranaki, na południowo-zachodniem wybrzeżu lka-Na-Maoui. Jeden z krajowców, posiadający 600 akrów ziemi, w sąsiedztwie New-
Strona:Juljusz Verne-Dzieci kapitana Granta.djvu/371
Ta strona została przepisana.