Strona:Juljusz Verne-Dzieci kapitana Granta.djvu/415

Ta strona została uwierzytelniona.
Była to łódź siedemdziesięciu stóp długości... (str. 378).

stanie ogniem krzyżowym utworzyć w tem miejscu zaporę, której przejść nie dałoby się bezkarnie.

Glenarvan z przyjaciółmi zapuścił się w owe niebezpieczne miejsce i rzeczywiście przywitano ich gradem ołowianym, który ich jednak nie dosięgnął. Jak się przy tem okazało, przybitki ładunków, uniesione przez wiatr aż do zbiegów, sporządzone były z papieru zadrukowanego.