Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/026

Ta strona została uwierzytelniona.
— 26 —
ROZDZIAŁ V.
Posądzenie Filipa Fogga o kradzież.

Filip Fogg, wyjeżdżając z Londynu, nie wątpił, że wyjazd jego sprawi ogromne wrażenie.
Wiadomość o zakładzie rozeszła się szybko po klubie i wywarła wrażenie niesłychane. Z klubu wieść ta dostała się do pism i rozeszła się po całej Anglji.
Sprawa podróży naokoło świata była komentowana, roztrząsana z ogromnym zapałem. Jedni brali stronę Filipa Fogga, inni, a tych była większość, powstawali przeciw niemu gwałtownie.
Times, Standart, Poranna Kronika i dwadzieścia innych dzienników wypowiadały się przeciw panu Fogg.
Tylko Daily Telegraph zapatrywał się na to pobłażliwie.
Filip Fogg przezwany został manjakiem, warjatem i odsądzony był od rozumu.
W pierwszych dniach po wyjeździe Filipa Fogga pomieszczono jego fotografję w ilustrowanych pismach i nie było czytelnika, któryby nie krytykował podróżnika.
W pewnem piśmie coś około 7-go października ukazał się bardzo długi artykuł, wykazujący szaleństwo podróżnika.