Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/127

Ta strona została uwierzytelniona.
— 127 —

Fix dotknął ramienia Passepartout i rzekł szeptem.
— Domyśliłeś się pan, kim jestem?
— Do licha, — odrzekł uśmiechnięty Passepartout.
— A więc wyznam panu wszystko...
— Teraz, kiedy wiem wszystko! Zresztą, proszę mówić. W każdym razie ci dżentelmeni z Klubu „Reform“ napróżno chcieli się czegoś dopatrzeć.
— Napróżno! — zawołał Fix. Chyba pan nie wie, o jaką sumę tu idzie?
— A jeśli wiem, — odrzekł Passepartout. — Dwadzieścia tysięcy funtów!
— Pięćdziesiąt pięć tysięcy! — przerwał Fix, ściskając rękę służącego.
— Co? — wykrzyknął Passepartout — pan Fogg byłby w stanie!... Pięćdziesiąt pięć tysięcy funtów!... A więc, skończmy już tę rozmowę! dodał, wstając od stołu.
— Pięćdziesiąt pięć tysięcy funtów! — powtórzył Fix, usiłując zatrzymać towarzysza i zmusić do wypicia świeżo przyniesionej flaszki wódki, — jeśli dokonam tego, do czego się zobowiązałem, otrzymam dwa tysiące funtów. Czy chce pan pięćset funtów, jeśli mi pan dopomoże?
— Panu pomódz? — wykrzyknął Passepartout, szeroko otwierając oczy.