Strona:Juljusz Verne-Podróż podziemna.pdf/199

Ta strona została przepisana.

— Zachwycony jestem, zachwycony, mój chłopcze. Przybyliśmy nareszcie!
— Do celu naszej wyprawy?
— O, nie, ale przepłynęliśmy już to morze, które zdawało się być nieskończonem. Teraz podróżować będziemy po ziemi i zazagłębimy się naprawdę we wnętrze kuli ziemskiej!
— Mój stryju, pozwól mi zadać ci jedno tylko pytanie.
— Pozwałam ci, Axelu, mów!
— A powrót kiedyż nastąpi?
— Powrót? Ach! ty myślisz o powrocie, kiedyśmy jeszcze nie doszli do celu?
— Nie, ale chciałbym wiedzieć, w jaki sposób odbędzie się nasz powrót?
— W najzwyklejszy na świecie. Przybywszy w głąb ziemi, albo znajdziemy nową drogę powrotną, albo wrócimy tą, którąśmy przybyli. Mam nadzieję, że nie zamknie się przed nami.
— A więc trzeba doprowadzić naszą łódź do porządku.
— Koniecznie.
— A żywności czy jest poddostatkiem?
— Napewno. Jan jest sprytnym chłopcem i zostawił dostateczną ilość żywności.
O to niema obawy. Ale chodźmy upewnić się co do tego.