Strona:Juljusz Verne-Zielony promień.djvu/131

Ta strona została uwierzytelniona.

wnątrz groty zaczyna się uspokajać. Olivier postanowił sprobować wyjścia. Miss Campbell już od jakiegoś czasu była bez czucia, Oliwier wziął ją ostrożnie zsunął się z krzesła Fingala i zaczął po omacku schodzić po występie, trzymając się żelaznej poręczy, która miejscami była połamana lub pogięta a miejscami zupełnie powyrywana. Przyszedłszy z wielkim trudem do otworu groty o mało nie został przewrócony nadbiegłym bałwanem. Zdobywszy się na rozpaczliwy wysiłek, utrzymał się na nogach a korzystając z chwilowego odpływu wyskoczył z groty i za chwilę stanął na jednym z zewnętrznych zrębów. Tu bracia Melvill i ich służący oczekiwali przez całą noc. Miss Campbell i Olivier byli ocaleni.



ROZDZIAŁ XXI.
Zielony promień“.




W kilka minut po przeniesieniu miss Campbell do groty Clam-Shell, ona otworzyła oczy. W pierwszej chwili zdawało jej się że miała sen, w którym główną osobą był Olivier Sinclair, o niebezpieczeństwach które jej groziły zapomniała zupełnie. Lecz na widok Oliviera, odrazu przypomniała sobie wszystko. Biedaczka nie mogła jeszcze mówić i dla tego ograniczyła się na tem, że ze łzami wdzięczności, błyszczącemi w jej pięknych oczach, wyciągnęła rękę do swojego wybawcy.