Helena widziała czarny promień oczu malarza, Olivier widział błękitny promień oczu Heleny.
Słońce ukryło się. Ani Olivier ani Helena nie widzieli „Zielonego promienia“.
Zakończenie.
Następnego dnia, 12 września stan morza i nieba nie zostawiał nic do życzenia „Klorynda“ podniosła kotwicę i przy pomyślnym wietrze skierowała się nazad na południowo-zachodnią część archipelagu Hebrydzkiego.
Dopłynąwszy szczęśliwie do Obanu, nasi turyści koleją żelazną powrócili do Glasgowa a z tamtąd niebawem i do zameczku Hellenburg.
W dziesięć dni potem w kościele św. Jerzego w Glasgowie odbył się uroczysty a wystawny ślub, przy czem należy nadmienić, że narzeczonym nie był Arystobulus Ursiclos, lecz Olivier Sinclair, czego, trzeba przyznać, bracia Melvil ani ich siostrzenica wcale nie żałowali. Nikt nie mógł powątpiewać, że małżeństwo to będzie szczęśliwe.