Ta strona została uwierzytelniona.
Sebastjan (zmieszany — kłania się)
- Panie!
Frontignac (n.s.)
- Zkądże ten się tutaj wziął?
Sebastjan (n.s.)
- Pewnie gospodarz domu — najrozsądniej — zgubić się teraz w tłumie.
(odchodzi na lewo)
Scena 7.
Frontignac — Antonia.
Frontignac.
- (patrząc za odchodzącym) Śmieszna figurka!
Antonia (wchodzi głębią)
- A! pan de Frontignac jeszcze tu — w tym saloniku — pan nas wyraźnie unikasz.