Ta strona została uwierzytelniona.
- o rękę panny Maryi... Może już nie chcesz? Brawo?! przyszedłeś nareszcie do rozumu.... Nie? zatem pozwól mi... wszystko będzie dobrze.
Sebastjan.
- Uważaj stryju — jeźli mię skompromitujesz!..
Frontignac.
- Co — ja? ciebie? — Nigdy!! — Ja kompromituję z zasady tylko kobiety —
Scena 3.
Frontignac — Sebastjan — Carbonnel.
Carbonnel (wchodzi)
- Jak się masz Frontignac, — czy masz do mnie jaki interes? — A! — pan Sebastjan — witam pana... śliczny chłopiec...