Ta strona została uwierzytelniona.
Antonia.
- Ponieważ jest zmuszony przeprowadzić się.
Roquamor.
- A! to zmienia postać rzeczy... zatem pan spuszczasz na 2.000....
Frontignac.
- Kto? ja? — (n.s.) Bardzo sprytna kobieta! zaczyna mi się niepodobać....
Roquamor.
- W takim razie zgadzam się z ochotą.
Frontignac.
- Tylko zważ pan — piece bardzo dymią!
Roquamor.
- E, to drobnostka.
Antonia.
- Nic nie znaczy.