Ta strona została uwierzytelniona.
- wcale — tembardziej, że jest chory....
Frontignac.
- Ja? — Chory?!
Antonia (cicho)
- On by mię zabił!
Roquamor.
- A! pan jesteś chory....
Frontignac.
- Tak... jestem... (n.s.) Djabli nadali!
Marcandier (n.s.)
- Co? — Frontignac, chory?
Frontignac.
- Niebezpiecznie.... chory.
Antonia.
- Piersi — płuca — Najwyższy czas odetchnąć południowem powietrzem.