Strona:Juljusz Verne - Dwaj Frontignacy.djvu/222

Ta strona została uwierzytelniona.


umierać! Byłoby to dla nich bardzo wygodnie! podpisują kontrakt — na drugi dzień umierają — potem biorą 200.000 fr!! — Nie mój kochany — bić się nie będziesz.
Marcandier (n.s.)
A to hultaj! Gdybym tylko mógł — zaraz bym go udławił!
Roquamor (szyderczo)
Więc to tak? — A, prawdziwie świetnie obmyślane! Obrażasz pan ludzi — następnie niby to zgadzasz się na pojedynek, — a w ostatniej chwili... towarzystwo bić się zabrania...
Carbonnel.
Zapozwoleniem! — Towarzystwo pozwala mu zabić pana — ale zabrania