Ta strona została uwierzytelniona.
- Gdybym żądał od ciebie satysfakcyi!?
Frontignac.
- Nie możesz mój kochany!
Carbonnel.
- Jakto niemogę — któż mi zabroni?
Frontignac.
- Towarzystwo — którego jesteś dyrektorem!
Carbonnel.
- Prawda!
Frontignac.
- Zresztą oni nic złego nie zrobili. Kochają się — czyż to ich wina! — Pobłogosław i basta!
Marya.
- A! mój wuju!
Sebastjan.