Strona:Jutrzenka (Londyński) 06.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

las. Nie było doń żadnych dróg, ani gościńców.
Trzymano las nie dla spaceru, ani też do podbierania drzewa na opał, lub budowę. To też było w nim mnóstwo krzewów i krzaków wzdłuż strumieni i jezior, a drzewa odznaczały się starością i wielkim rozrostem. Nikt nie wiedział, jakie miał rozmiary i jak wyglądał w środku.
Po niejakimś czasie owemu chłopu i jego żonie, urodziła się córeczka. Rzekli więc małżonkowie:
— Musimy teraz podwoić pilność i oszczędzać o wiele więcej; teraz wiemy przynajmniej, dla kogo mamy pracować i kto będzie korzystał z tych zabiegów naszych.
Dziecko należało do rzędu nadzwyczaj rozkosznych, i miłych. Kto się nań spojrzał, to mu się błogo robiło na sercu, do kogokolwiek dziecko wyciągnęło rączki, ten radby mu był nieba przychylić; do kogo wybiegło, ten podwajał kro-