To los naszych chat.
Ten się smucić dziś nie może
Kto zna szmery strzech,
Te wieczorne głosy Boże,
Lub gdy cicho płoną zorze...
Niech brzmi śpiew i śmiech!
Bo dziś śpiewa żywioł cały
W jeden, zgodny chór.
Bo świat wielki i wspaniały,
Bo w około brzmią hejnały,
Brzmi pomrukiem bór.
Kogóż pieśni te nie wzruszą?
Hej, gdzie jest ten człek?
Ranną ciszą, nocną głuszą
Niechaj pije całą duszą
Pieśń, senności lek!
Hej, wiosenko Boża, złota,
Lśni twa jasna twarz.
Znikła, zczezła dusz tęsknota,
Przez rozwarte nieba wrota
Grasz, cudownie grasz...
Hej, jak błogo dusze marzą
Patrząc w tajnie szyb,
Gdzie się oczy lśnią i żarzą.
Hej, jak pługi cicho gwarzą
Krając pierś tych skib!...
Hej, śpiewają łąki, niwy,
Śpiewa ptasząt rój;
Ocknął by się i nieżywy,
Gdyby ujrzał wiosny dziwy,
Szedłby w życia bój!
Strona:Kajetan Sawczuk - Pieśni.djvu/24
Ta strona została uwierzytelniona.