Strona:Kajetan Sawczuk - Pieśni Kajetana Sawczuka.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.

Wszystko ku mnie się uśmiecha:
Nizka chata, szara strzecha,
Pozłacane rosą niwy,
Mary, czary, cuda, dziwy;
Ku mnie leci głos przepiórki
I pastuszej pieśni echa;
Ku mnie słonko się uśmiecha
Złotą tęczą z poza chmurki.
Wszystko moje: łąki, bagna,
Lecz nad wszystko, hen na błoniu,
Z czarnem okiem, z sierpem w dłoni,
W białej chuście, moja Jagna.
Bo jej piosnka szczerozłota
Mojem sercem na wskroś miota.
O ty mojej wsi prostoto!
Ja cię cenię ponad złoto,
Ponad wszystkie świata pychy
Ten wieśniaczy żywot cichy.







Z serca od pługa.


Hej ziemio, rodzinna ty ziemio,
Jak ciężko pierś dysze zbolała,
Choć bory tajemnie twe drzemią,
Choć wieje z nich pokój i chwała.
Gdy promień słoneczny z zaboru wychodzi
Gdy smugi świetlane śle, w ziemie
W mej duszy cień smutku się rodzi,
Słabości mas widzę drżenie.
Hej chciałbym, by nasze te pługi,
Co zagon ojczysty zaorzą,
Tak lśniły, jak wielkich słońc smugi,
I były jutrzennych dni zorzą.
By wzbudzić te pola, te śpiące,
I serca uciszyć łkające,
I dusze te proste, marzące
Zamienić w pochodnie żarzące.
I wznieść je z padołów — w przedświty.
Siły nam — czynu, i wiary,
Bo plama krwi jeszcze nie starta
I wielu puściło sztandary
I całość sztandaru podarta