Ta strona została uwierzytelniona.
Podnosić oczy
W tajnych przezroczy
Wyżyny,
Gdzie płonie zorza
Choć u podnóża
Padliny.
Z drogi fałszerze!
Idą rycerze —
Nie kaci!
Ta chwila — chwałą
Za przeszłość całą
Zapłaci.
Lecz precz judasze,
Bo pola nasze
Do siewu!
To chwila zgody
I dusz swobody —
Nie gniewu!
Wy długie lata,
Na przekór świata,
Jak czarci,
Szliście wbrew Bogu,
Na piekła progu
Oparci.
Z waszej przyczyny
Dziś nasze winy,
Głupota —
I z waszej ręki
Dusz naszych lęki...
Martwota!
Lecz przyszły kary
Za te ofiary,
Człowiecze,
Jeden ból, męka
Nas wszystkich nęka
I piecze.