Dziś polskiej ziemi młodzież wieśniacza,
Między pustkowiem wsi i ugorem,
Do lotu skrzydła orle roztacza,
Do walki staje z mroków upiorem...
Upiór — ciemnota straszliwa, podła
W niedolę — nędzę lud nasz zawiodła,
Zziębiła serce, ciało i duszę,
Uroczą Polskę zmieniła w głuszę...
Ku lepszej doli Twojej narodzie
Płyniem, jak burzą targane łodzie,
Bo wielki ogień tli w naszem łonie,
Ster naszej doli my w nasze dłonie
Uchwycim. Na prawą sprowadzim drogę
Ze złej, obłudnej.
Z sił młodocianych dziś czynim próbę,
A w doświadczeniach nabierzem hartu.
Potworom, widmom uczynim zgubę,
Staniem do walki nawet i czartu.
Dalej młodzieży! połącz swe dłonie,
Rozpłomień iskrę, co w duszy płonie!
Tak dążmy naprzód o siłach własnych,
Póki nie zmienim tej naszej ziemi,
Póki nie dojdziem do celów jasnych —
Niechaj na chwilę nie ustaniemy...
I GOŁOTCZYŻNIANEK.
Ściskamy Wasze siostrzane dłonie
Dziś, gdy wstajecie z sennego łoża
Z ogniem, co w sercach i duszy płonie, —
Witamy ciebie, mgławico Boża
Wyście rzuciły wioskę i braci,
Któż Wam za Wasze trudy zapłaci?
✽
Pytam Was, poco wyszłyście z wioski,
Zleciały tutaj szumnie, jak ptacy?
Czyli Was stamtąd wygnały troski,
Czy rękom Waszym niestało pracy?