Durski jezdem, żeby ze mnie zęby szczerzyć. Byt tam który pod Łowczówkiem, żeby się ze mnie miał prawo śmiać. I jużem miał na nich angryf robić, ale mi się w sam czas przypomniał rozkaz Dziadka... Wiecie, sierżancie, ten taki z fasonem, co go Dziadek na sitwę ze Słowackim wysztyftował, gdzie to taki fajny befel jest, żeby się z honorem nawet na hinterlandzie zachowywać. Myślę, se, co mi z tego... Na ten raz ścierpię... Nie będę robił Dziadkowi wstydu, tembardziej, że mnie zna.. Już i tak Dziadek zły jest na Sikorskiego, że takie rzeczy robi w mundurze, jak jaki cywil-wywłoka. Jedno do drugiego, a na mnie by się skrupiło, jakbym się akurat ze swoją awanturą dołączył. Pater ich mater — powiedziałem — niech się śmieją! I choć nie moje prawo ustępować, alem się posunął i szmat drogi jechaliśmy razem. To samo fasowałem co i Makenzen, bo to on był. A wysiadłem, w Konstantynopolu.
— I nie nakryli was, Szczapa?
— Mnie? Trzy razy myślałem, że moja marszruta nogami zadrga. Już „Łapiduch!“ krzyczała. Nasamprzód robi ci naprzeciw mnie defiladę generał niemiecki. Cały złoty i czerwony. Defiluje, niech se defiluje. Nie zasalutowałem mu. Aż tu słyszę: Halt!
Odwracam się i pytam: Czego tam?
— Dlaczego nie salutujecie?
Spojrzałem na niego i myślałem, że ze śmichu kitę odwalę. Na łbie to ci ma biskupa, tylko jeszcze wyższego niż szóstaki i bordo koloru, a zwisza mu się rozciapirzone podoficerskie portupe. To ty, myślę, pikelhauby się wstydzisz? Jenerał jezdeś, a prawa na to nie masz. A on na mnie krzyczy, że nie mam dla szarż achtungu. Mówi, że jest von der Golec Pasza. Z gołego paszy, to tylko Turki mogły świętego zrobić, a dla mnie to nie szarża. — Nie krzycz pan, panie ekselencjo, bo ja do tego nie przyzwyczajony jezdem. Samemu Piłsudskiemu czasem nie salutuję, a nigdy takiego alarmu nie było! — I poszedłem. Uszedłem chyba z pół kilometra i jedno ocho! a tu znowu płynie do mnie hauptman od haubic. Gala mundur na nim. A że to Austrjak na hinterlandzie, więc na takiego odważnego nie można nadepnąć. Zda-
Strona:Kaprala I Brygady Piłsudskiego Szczapy poglądy różne na rzeczy rozmaite.djvu/21
Ta strona została uwierzytelniona.