Strona:Karlinscy.djvu/60

Ta strona została uwierzytelniona.
RYCERSTWO.

Przeklęci!!!

(posłowie wychodzą jedną stroną — Karlinska drugą wsparta na mężu).


JEDEN z JEŃCÓW NIEMIECKICH (ranny)

Pomocy! boli!... wody!... ah! umieram!..

MARYA (z kubkiem)

Wróg nasz — a jednak — jak nie pomódz? Boże
Ty nam dopomóż — razem umrzeć tylko!...

(Karlinski wraca sam)


RANNY (konając)

Bóg Cię wysłucha — umieram — o dzięki
Za kroplę wody — słuchaj — ja ci — powiem
W okopach naszych — są drzwi do podziemia,
Do starych sklepień — któremi ujść można
Ale jest kilka drzwi — a jedne tylko —
I po nad temi — co wiodą w podziemie,
Jest znak...

MARYA.

Znak jaki? powiedz jeźlić droga
Twa dusza!...

RANNY.

Jest znak... jest napis... powiem... tam!... u Boga!.
(umiera).

MARYA.

Skonał — i nierzekł — biada! o rozpaczy!
Piekło otwiera się!...

KARLINSKI.

Krzyż drogę znaczy!...

Zasłona spada).