Częgo[1] chcą?
Zamku!
Niech tutaj nie wchodzą!
Już są — na murach tych każ mnie rozstrzelać,
Puszczam ich — bo wiem, że zamek upadnie
A twego syna żal mi!... Twego syna!...
On mnie w ostatniej bitwie uratował! Panie!!!
Cha! cha! cha! syna!... mój dobry rycerzu,
Gdy spotkasz matkę jaką — proś odemnie,
By tylko syna nie miała — bo pewno
Świat jej go wydrze i więcej nie odda!...
Niech mi niekażą przybytku świętego,
Gdy ofiaruję Bogu syna mego!...
Jakto rycerzu!.. i ty byś był w stanie
Oddać go!? tam jest — na murze naprzeciw
Działa!...
Precz synu Niemca! poganinie!
Widzisz potworze — rozdarła się szata!
Tak się rozedrze pierś na strasznym sądzie,
Gdzie cię przed Boga czekam majestatem,
Przed tym w którego nie wierzysz o zwierzę!...
Idź! bo zabiję!...
- ↑ Błąd w druku; powinno być – Czego.