Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/112

Ta strona została przepisana.

któréj. nieobliczywszy niebezpiecznych następstw, padł nareszcie ofiarą swój nietrafnéj rachuby.
Dotąd mówiliśmy o wojnie z Krzyżakami. Z Litwą i buntem Swidrygiełły poszło daleko łatwiéj. Polska znalazła tam niespodziewanego sprzymierzeńca. Jeden z żyjących jeszcze braci Jagiełły, Zygmunt Starodubski, oparł się oderwaniu Litwy od Polski, powstał przeciwko Swidrygielle i tyle był szczęśliwy, że zgniotłszy go na głowę, z zamków powypędzał i do ucieczki przymusił. Za takową zasługę Jagiełło oddał mu rządy Litwy. Pod zarządem Zygmunta Litwa używała pokoju, ale tylko do śmierci Jagiełły, która nastąpiła w roku 1434. Ze śmiercią tego króla odżywiły się nadzieje wszystkich nieubłaganych nieprzyjaciół Polski. Rozumieli, że nastąpiła najlepsza pora podbicia królestwa, osieroconego z tak poważnych monarchów, jakimi byli Jagiełło i Witołd, i rządzonego przez jedenastoletniego dziecinę pod opieką niezgodnych między sobą wojewodów. Swidrygiełło podniósł znowu głowę, wszedł w przymierze z cesarzem niemieckim, mistrzami krzyżackim i inflantskim, uorganizował wojsko z najrozmaitszéj zbieraniny, jako to: Rusinów, Tatarów, Szlązaków, Niemców krzyżackich i inflantskich, a nawet i Czechów.[1] Z takowém wojskiem gotował się do wojny

  1. Ma się rozumieć Czechów najemników. Wojny bowiem hussyckie tyle namnożyły w Czechach żołnierzy, że wielu kapitanów, czynną służbą niezajętych, puściło się w zawody kondottieróch, najmując się każdemu, kto ich potrzebował, czy w złéj czy w dobréj sprawie. Ztąd to w owych czasach Czesi walczyli częstokroć w przeciwnych obozach. Wielu z nich nawet służyło Krzyżakom wtedy, kiedy ich rodacy pod dowództwem Czapka, przyszli w pomoc Polakom i kiedy zawarto między Czechami a Polską zaczepno-odporne przymierze. Odnieśli téż za ów czyn