Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/118

Ta strona została przepisana.

bazylejskie kompaktata i zawarował im tolerancyą, wszyscy jednozgodnie przyjmą go za króla. Zygmunt, mądry polityk, skrupuły porzucił, warunki przyjął i to, co odepchnęli Polacy, dostało się w ręce Niemców. Dnia 5 lipca 1436 w mieście morawskiém Igławie odbyła się jedna z najsławniejszych w dziejach czeskich uroczystość. Na okazałym tronie, wystawionym w środku rynku, zasiadł cesarz Zygmunt, otoczony dygnitarzami dworu, trzymającymi w ręku insygnia majestatu. Po prawéj stronie zajęli miejsca duchowni legaci soboru bazylejskiego, po lewéj deputowani od Hussytów. Naprzeciw tronu siadła cesarzowa w orszaku dam i fraucymeru; a to wszystko wśród niezliczonego tłumu widzów wszelkiego stanu. Za danym znakiem odczytano głośno deklaracyą cesarską, przyjmującą kopaktata, obiecującą nawet zostawić dobra kościelne w ręku Hussytów aż do wykupu. Naczelnik legatów soboru Filipert, biskup francuski z Coutances, zdjął publicznie klątwę z Hussytów; czterech księży hussyckich zaprzysięgło dotrzymanie kompatatów i posłuszeństwo kościołowi. Udano się do katedry, uderzono w dzwony, odśpiewano Te Deum Laudamus i zakończono uroczystość illuminacyą miasta, rozmaitemi igrzyskami, oraz innemi oznakami radości, na pamiątkę nowéj ery religijnego pojednania. Z Igławy udał się Zygmunt do Pragi i tam powtórnie koronowany został.
Ta zgoda cesarza z Czechami otworzyła dopiero oczy panom polskim. Postrzegli błąd swój. Boć czyli każdemu, choćby nie był Hussytą, nieprzychodziło na myśl, że jeżeli pierwszy książę Chrześcijaństwa, pierwszy opiekun