Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/73

Ta strona została przepisana.

między dwoma stronnictwami: duchowném a świeckiém, religijném a patryotyczném. Przez powyższą decyzyą prąd świecki miał gwarancyą, że jeżeli Polska wystąpi nieprzyjaźnie przeciwko Czechom, to przynajmniéj zyska Szląsk, albo prowincye pruskie; prąd duchowny miał gwarancyą, że jeżeli Polska połączy się z Czechami i weźmie je w tymczasową administracyą, to przynejmniéj pod warunkiem, że je skłoni do pojednania się z kościołem. Drugą uchwałę, to jest negocyacyą z cesarzem, odpowiadającą więcéj życzeniom duchowieństwa, kto wie, czy niezaprojektował Zbigniew Oleśnicki, bo acz dygnitarz małéj rangi, pisarz królewski i proboszcz, sam pojechał traktować tak ważny interes z cesarzem. Przydano mu tylko dla powagi jednego z panów świeckich, Jana Tarnowskiego, wojewodę krakowskiego i gorliwego katolika.
Kiedy przeto posłowie czescy obradowali nad uczynioną im propozycją oddania Królestwa w polską administracyą i medyacyą, Zbigniew Oleśnicki stanął u cesarza w Tyrnawie na Węgrzech, i oświadczywszy mu imieniem króla Jagiełły gotowość puszczenia w niepamięć dawnych uraz, wyłuszczył mu przedmiot swojéj misyi. Zygmunt zachował sobie 24 godzin do namysłu, i nazajutrz odpowiedział posłom polskim, że jakkolwiek wysoko sobie ceni życzliwe chęci króla Jagiełły i pragnie zadosyć uczynić dawnym jego zażaleniom, Szląska jednak oddać w zastaw nie może. Ustępowanie prowincyi tytułem kaucyi za dotrzymanie traktatów ubliżałoby jego powadze. Natomiast jednak czyni inną propozycyą: „mam tylko jedną córkę,“ — rzekł — „Elżbietę, dziedziczkę dwóch królestw, węgierskiego i czeskiego. Więcéj potomstwa