Strona:Karol Boromeusz Hoffman - O panslawizmie zachodnim.pdf/82

Ta strona została przepisana.

dzieję, zamiast bowiem nawracać kacerzy, z nimi się łączy. Skończył rozkazem, aby król swego synowca wraz z Polakami, przy nim będącymi, najdaléj we 2 miesiące z Czech odwołał, gdyż inaczéj ściągnie na siebie niezawodnie dawniéj zapowiedziane pioruny kościelne i zemsty, to jest klątwę i krucyatę. Prócz tego na dowód swojéj ku Polsce niełaski odwołał swego legata Antoniego Zeno, układającego już korzystny dla niéj z Krzyżakami sojusz, polecając mu przerwać misyą i wrócić do Rzymu. O tajemnym rozkazie cesarskim do Krzyżaków dowiedzieli się Polacy przypadkiem. W miasteczku Koninie w Kujawach umarł był jakiś włóczęga i żebrak, który przed śmiercią prosił obecnych o odesłanie odzieży jego mistrzowi krzyżackiemu do Torunia. O tym dziwnym testamencie doniesiono zaraz królowi Jagielle. Kazano porozpruwać łachmany i tym sposobem znaleziono świadectwo zdrady cesarskiéj.
Powyższe postępowanie cesarza i papieża było aż nadto dostateczne do ośmielenia Krzyżaków na najzuchwalsze kroki. Rachując na niedostateczne siły Polski, robili najspieszniejsze przygotowania do wojny. Jagiełło, uwiadomiony o grożącém mu niebezpieczeństwie, zwołał zjazd panów do Inowrocławia. Uchwalono jednomyślnie porzucić na bok wszelkie skrupuły, urządzić natychmiast wyprawę i piorunem uderzyć na wiarołomców. W kilka tygodni stanęło pod bronią sto tysięcy polskiego i litewskiego rycerstwa, nielicząc zaciężnéj piechoty. Z tą siłą Jagiełło i Witołd wkroczyli do Prus, rozproszyli Krzyżaków w kilku potyczkach i dopiero, gdy się rozłożyli pod Gołubiem, spotkało, ich oficyalne poselstwo cesarskie.