Strona:Karol Dickens - Klub Pickwicka 01.djvu/9

Ta strona została skorygowana.

dyńczy egzemplarz żaby w przepaścistych głębiach gliniastych jam.
Ale o ileż widok ten stał się bardziej zajmujący, gdy na wielokrotne wołania: „Pickwick! Pickwick!“, które jednocześnie wyrwały się z ust wszystkich jego wielbicieli, znakomity ów mąż podniósł się, pełen życia i wzruszenia, wstąpił powoli na prostą ławkę, na której przedtem siedział, i przemówił do klubu, którego był założycielem. Jakiem to studjum dla artysty mogłaby być ta zajmująca scena! Wymowny Pickwick stał przed nami, jedną rękę wdzięcznie kryjąc pod połą fraka, drugą poruszając w powietrzu dla nadania większej wyrazistości swej gorącej wymowie. Wzniesione stanowisko mówcy pozwalało widzieć jego obcisłe spodnie z kamaszami, na które nie zwróconoby pewnie wielkiej uwagi, gdyby okrywały innego człowieka ale które, uświetnione, ilustrowane, jeżeli tak można wyrazić się, osobą Pickwicka, mimowolnie przejmowały widzów uszanowaniem i czcią.
Otaczali go ludzie serca, którzy oświadczyli gotowość podzielania niebezpieczeństw jego podróży a którzy mieli zarazem podzielać sławę jego odkryć. Po prawej stronie zasiadł Tracy Tupman, wielce zapalny Tupman, który z mądrością wieku dojrzałego łączył uniesienie i młodzieńczy zapał w tem, co dotyczy najbardziej zajmującej i najgodniejszej przebaczenia słabości ludzkiej — miłości! Czas i dobre jadło rozszerzyły mu kibić, niegdyś tak romantyczną, jego czarna jedwabna kamizelka stawała się coraz wypuklejsza, a złoty łańcuch od zegarka znikał cal za calem z przed jego własnych oczu, szeroki podbródek coraz więcej wyłaniał się z poza białego krawata; ale dusza Tupmana nie zmieniła się: uwielbienie dla płci pięknej było w niej zawsze górującem uczuciem.
Na lewo od mistrza siedział poetyczny Snodgrass, tajemniczo otulony w niebieski płaszcz, podszyty psami. Obok niego Winkle, myśliwiec, rybak, jeździec, bokser, sportsman, z wdziękiem ukazywał zupełnie nową kurtkę, szkocki krawat i szaraczkowe spodnie.
Mowa pana Pickwicka i rozprawy, które się wywiązały następnie, przytoczone są w protokółach klubu. Przedstawiają one uderzające podobieństwo do rozpraw najznakomitszych zgromadzeń a ponieważ budujące jest zawsze porównywanie czynów wielkich ludzi, podajemy tu protokół tego pamiętnego posiedzenia.
Pan Pickwick zrobił uwagę“, mówi sekretarz, „że sława jest droga sercu każdego człowieka. Sława poetycka jest droga sercu jego przyjaciela Snodgrassa. Sława miłosnych podbojów jest tak samo droga jego przyjacielowi Tupmanowi, a żądza zdobycia sobie sławy we wszystkich