styonowała drastyczność jego obejścia się, rubaszność wyrażeń“. — Tego rodzaju błędy myślowe trzeba nie tylko stwierdzać, ale także badać, — wytłómaczyć, w czem mają źródło, jaki jest ich mechanizm, one bowiem są często powodem wielkich teoryi, ruchów politycznych, etycznych, religijnych itd. Ja sobie powstawanie dowodów z paradoksu tak wyobrażam: Jakiś kontrast, jakaś sprzeczność wywołuje pewien silniejszy ruch umysłowy, poczem uwaga ustaje, leniwieje, kontrast zrazu tylko zanotowany staje się pewnikiem, np. samobójstwo staje się tchórzostwem naprzekór oczywistości.[1] Naturalnie, że obok tego procesu snuje się też rodzaj jakiegoś dowodu objektywnego, który jest tylko podpórką ex post. Dowód z paradoksu możnaby także porównać do zawrotu umysłowego. Rozważmy, jaki tok myślowo-uczuciowy budzi się w nas, gdy spoglądamy w przepaść: Tak łatwo można spaść, dość jeden krok zrobić i można się zabić, straszliwie się zabić! Ta możliwość wywołuje podrażnienie i pewien silny ruch umysłowy, domagający się na ślepo zrealizowania, ciało chce naśladować wyobrażenie, chociaż to wyobrażenie jest tylko częścią myśli a nie całą myślą, bo wszakże ów morderczy akt wyobraźni odbywa się w trybie przypuszczającym, otoczony jest przez „nie“. Otóż jak przy zawrocie głowy ciało realizuje akt wyobraźni, tak samo przy paradoksie umysł realizuje sprzeczność i nasyca ją ex post li tylko nastrojem prawdy, pożyczonym od innych prawd.
Strona:Karol Irzykowski - Pałuba Sny Maryi Dunin.djvu/477
Ta strona została przepisana.