177. w. 11., str. 288. w. 7., str. 312. w. 26. W filozofii takie zachowanie się umysłowe uznane jest za najlepsze, a w ostatnich czasach otrzymało nazwę „krytyki kopiującej“.
Str. 357.
Widzimy, jak Strumieński, gdy chodzi o jego skórę, analizuje fakta i doprowadza je do atomu, o którymby zapewne i medycyna nic już powiedzieć nie mogła.
Str. 374. w. 9.
Gdyby szło o zbijanie tego nowego „pojmowania“, możnaby Strumieńskiemu powiedzieć, że przecież i wierność jest w myśl natury, że są zwierzęta monogamiczne itd.
Str. 384. w. 24.
Do odróżniania „geniuszu“, „talentu“ i do tym podobnych formułek na rangi umysłowe nie przywiązuję wielkiej wagi; uważam je za ciasne. Są jednak ludzie, którzy z zamiłowaniem bawią się temi słowami, i gwarząc o sztukach pięknych i poezyi rozdają owe słowa jako tytuły różnym żyjącym i zmarłym znakomitościom, kłócąc się nieraz między sobą, czy jakiś Y. miał talent, czy geniusz, czy też może był — genialnym talentem? Jeszcze dawno temu lubiłem czytać wywody naukowe o tem, jakie cechy znamionują geniusza a jakie talent, i próbując tych cech tak, jak się próbuje różnych kapeluszy w sklepie, zazwyczaj orzekałem, że jestem ge-