Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/112

Ta strona została przepisana.

(str. 137), że „kierująca warstwa klasy robotniczej“ w Rosji jest „zbyt cienka“.

„Choroba naszego prostego człowieka rosyjskiego tkwi w charakterze stadowym, braku indywidualności, t. j. w tem co opiewali nasi reakcyjni „narodnicy“, co Lew Tołstoj apoteozuje w postaci Platona Karałajewa: chłop rozpływa się w swojej gromadzie, podporządkowuje się glebie. Zupełnie jest jasne, że gospodarka socjalistyczna nie opiera się na Platonie Karałajewie, lecz myślącym, pełnym inicjatywy, odpowiedzialnym robotnika... Solidarność socjalistyczna nie może oprzeć się na braku indywidualności, na charakterze stadowym“.

Bardzo słusznie. Dziwić się tylko należą jak Trocki przy tych poglądach mógł dojść do przymusu pracy; z drugiej strony, jak sobie wobec tego wyobraża zbudowanie socjalistycznego społeczeństwa przy pomocy rosyjskiego „człowieka stadowego“. Co prawda „charakter stadowy“ tłumaczy nam nietylko niepowodzenie socjalizmu, ale także powodzenie dyktatury bolszewickiej i powstanie idei przymusu pracy. „Myślący, pełni inicjatywy, odpowiedzialni robotnicy“ nie zgodziliby się ani na jedno, ani na drugie.
Trocki znajduje jednakże znakomity sposób pogodzenia przewagi natury stadowej w masach rosyjskich i braku indywidualności wśród nich, ze swojem pojmowaniem zadań socjalistycznych. Jeżeli w Rosji tak mało jest między rewolucjonistami indywidualności, to należy powołać je na dyktatorów w przedsiębiorstwach, aby kierowali stadem ludzkiem i wychowywali na silne i samodzielne jednostki.
Tę samą myśl wyrazi! już Lenin przed Trockim i ja poddałem ją krytyce. Trocki denuncjuje to jako obrazę majestatu rosyjskiego proletarjatu. — on, który dopiero piętnował ten proletariat jako zwierzę stadowe, zapewne w uzupełnieniu swego ogólnego poglądu na człowieka jako leniwca.
Trocki twierdzi, że obrażam rosyjską klasę robotniczą, że uważam:

„iż brak jej świadomości mocy życiowej, samozaparcia; wytrwałości i t. p. Nie potrafi wybrać sobie pełnomocnych przywódców, drwi Kautski — podobnie jak Münchbausen, uchwyciwszy się za własny warkocz, nie był w stanie wydobyć się z bagna. To porównanie proletarjatu rosyjskiego z fanfaronem Münchhausenem, który usiłuje wydostać się z bagna, jest wyraźnym przykładem tego bezwstydnego tonu, w którym Kautski mówi o rosyjskiej klasie robotniczej“ (str. 80).

W samej rzeczy, czy istnieje większa zuchwałość, jak wątpić że rosyjski proletarjat sam za włosy wydobędzie się