Brak ten może mieć dwojakie przyczyny. — Albo nie będzie dostatecznej liczby robotników, wyuczonych w danej gałęzi pracy, a wtedy nawet najsurowszy przymus nic nie pomoże. Choćby państwo robotnicze nie wiedzieć jak „wszechstronnie podporządkowało sobie“ robotnika, to nie potrafi z tkacza zrobić ślusarza.
W tym wypadku pomódz może tylko stworzenie zakładów naukowych, które dla pewnych celów wykształcą robotników. Drugi możliwy wypadek zajdzie wtedy, gdy w danej gałęzi pracy będzie dość robotników. Jeżeli oni mimo to omijają pewne okolice lub przedsiębiorstwa, to przyczyna tego leży zapewne w faktach, których przymusowem sprowadzaniem robotników nie można usunąć. — Przyczyną tego może więc być niezdrowa okolica, liche mieszkania, wadliwe pomieszczenie warsztatów pracy, brutalne obchodzenie się kierowników.
Trzeba usunąć te niedostatki, a robotnicy, którzy przedtem omijali okolicę lub przedsiębiorstwo, napłyną.
Z drugiej strony mogą istnieć warunki, które czynią całe gałęzie produkcji nieprzyjemnemi i wstrętnemi, których zaś usunąć albo wogóle nie można albo też nie przy pomocy stojących do dyspozycji środków. Żadna zdobycz techniczna nie będzie w stanie przemienić pracy w kopalniach węgla na pracę w pełnem świetle słonecznem i na świeżem powietrzu.
Bez węgla jednak trudno się obejść. — Cóż tedy robić? W tym wypadku nie pozostaje nic innego, jak wynagradzanie nadzwyczajnych szkód, które praca w takich przedsiębiorstwach przynosi, jakiemiś korzyściami innego rodzaju. A więc skrócenie w takich gałęziach produkcji czasu pracy poniżej przeciętnie przepisanego dla całego przemysłu, albo wydatne podwyższenie płacy roboczej, w pewnych warunkach połączenie obu metod łub przyznanie innych podobnych korzyści.
W tem wszystkiem nie ma nic nowego, kapitalizm potrafił lakierni metodami postępowania we wszystkich dziedzinach zdobyć sobie bez pomocy policji tylu robotników, ile mu trzeba było.
I wystawiłby sobie socjalizm świadectwo ubóstwa, gdyby na tem polu pod względem poszanowania dla indywidyualności robotnika miał pozostać w tyle poza kapitalizmem.
W samej rzeczy próba przymusu pracy jest świadectwem ubóstwa, ale nie dla socjalizmu wogóle, lecz specjalnie dla gospodarki sowieckiej.
Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/115
Ta strona została przepisana.