Rozprawka niniejsza była napisana w czerwcu b. r., gdy świat nie przeczuwał jeszcze straszliwej katastrofy, jaka nawiedziła cały naród rosyjski skutkiem nieurodzaju, głodu i chorób zakaźnych.
Rosja w tej chwili potrzebuje od Europy przedewszystkiem pomocy a nie krytyki. Jednakże i ta ostatnia nie jest zbyteczna, albowiem głód nie jest spowodowany jedynie klęską elementarną.
Prawdą jest, że posucha nie jest następstwem rządów sowieckich, że konstytuanta nie sprowadziłaby jednej kropli deszczu. Ale rządy sowieckie ponoszą winę w tem, że katastrofa ta zaskoczyła Rosję tak niespodzianie i, że Rosja nie może sama sobie pomóc.
Gdyby rosyjskie gospodarstwo rolne normalnie funkcjonowało, to terytorja rosyjskie nie dotknięte posuchą, dostarczałyby dostatecznych ilości zboża celem pokrycia deficytów w okolicach głodowych. I gdyby moskiewska gospodarka nie była doszczętnie zrujnowała kolejnictwa, to koleje żelazne mogłyby dowozić obszarom głodowym środki żywności w dostatecznej ilości.
Dzisiaj Rosja otrzymywać musi środki żywności z Ameryki i kto wie, czy one dotrą dość daleko w głąb terytorjów głód cierpiących. Niedomagań tych dziś, niestety, żadna zmiana kursu państwowego usunąćby nie zdołała w takiej mierze, aby mogło to zaradzić w walce z masową nędzą.
Ale jedno jest możliwe natychmiast.
Rosja cierpi nietylko wskutek zaniku produkcji i środków transportowych, lecz przedewszystkiem skutkiem braku swobody ruchu. To paraliżuje lud rosyjski, zamienia go w żywego trupa i niezdolnym go czyni do samoobrony.
Tylko zupełny brak wolności prasy sprawił to, iż świat dopiero w połowie lipca mógł się dowiedzieć
Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/19
Ta strona została uwierzytelniona.
Przedmowa autora.