Przytoczone powyżej wywody z r. 1917, które dziś jeszcze podpisuję w całej osnowie, wykazują dostatecznie, ile prawdy mieści się w słowach Trockiego; „że uznając zasadę demokracji jako bezwzględną i niezmienną, cofnąłem się z djalektyki materjalistycznej do prawa naturalnego“.
Tymczasem ja dowodzę, że demokracja w dzisiejszych ekonomicznych i technicznych stosunkach jest koniecznością historyczną, koniecznością tak dla proletarjatu jak i dla samego państwa. Bezwiednie przepowiadałem tu przyszły los państwa bolszewickiego, wskazując na to, że zadania nowoczesnego państwa tak są olbrzymie i różnorodne, że nie dadzą się w dostatecznej mierze rozwiązać zwyczajną drogą biurokratyczną, bez współdziałania społeczeństwa i bez najswobodniejszej jego krytyki; że bez demokracji szerzy się korupcja i małoduszność biurokracji a środki władzy państwowej marnieją.
Może Trocki uważać ten mój pogląd na bieg spraw za fałszywy. Niechaj więc zechce go łaskawie obalić. Zbyt wygodne jest jednak zaoszczędzenie sobie obowiązku odpowiedzi przez to, że piętnuje mnie mianem zwolennika prawa naturalnego.
Dopóki zaś Trocki nie obalił mego twierdzenia, obstaję przy tem, że postęp demokracji jest równie niepowstrzymany, jak postęp proletarjatu, albowiem płynie z tego sam ego źródła ekonomicznego, z rozwoju wielkiego przemysłu i komunikacji, którego powstrzymać nie można. Czasowe zastoje nie zmienią nic w ogólnym rezultacie.
Ale powyższe wywody moje nietylko wykazują konieczność ruchu demokratycznego, lecz stwierdzają zarazem, że uświadamiałem sobie dobrze, iż demokracja nie oznacza jeszcze zwycięstwa, lecz tylko uzyskanie terenu; że nie jest ona baśniową krainą obfitości, gdzie pieczone gołąbki socjalizmu
proletarjatowi same do gąbki lecą.
Jest ona niezbędną ujeżdżalnią, gdzie, aby pozostać przy porównaniu Trockiego, proletarjat uczy się jeździć wierzchem. Sam Trocki przyznać musi:
- „W ciągu dziesiątek lat proletarjat Francji, Niemiec i innych najważniejszych krajów walczył i rozwijał się, wyzyskując urządzenia demokracji i tworząc na ich podstawie potężne organizacje polityczne-“ (str. 17).