Strona:Karol Kautski - Od demokracji do niewolnictwa państwowego.djvu/52

Ta strona została przepisana.

Nie, czasy zmieniły się gwałtownie. Powstanie paryskie nie miało już na celu rozciągnięcia dyktatury rewolucyjnego miasta nad reakcyjną prowincją. Wybuchło ono raczej z obawy przed gwałtem, grożącym rewolucyjnemu miastu ze strony reakcyjnej wsi. Odparcie tej grożącej dyktatury, a nie wprowadzenie własnej było dążeniem komunardów. Temu celowi byłby znakomicie służył ustrój, który komunardzi zaproponowali dla całej Francji. Był on jednak zupełnie nieprzydatny do tego, by wprowadzić dyktaturę miasta nad wsią.
W swoich usiłowaniach wykazania mojej „szarlatanerji“ w nauce, zapomnieli Leninowie i Troccy, że większy odemnie „Charles“[1] Karol Marks w swojem piśmie „O wojnie domowej we Francji“ wskazuje na to, że w myśl planu komunardów „formalna demokracja“, którą wprowadzili oni w Paryżu, miała być też zaprowadzona w całej Francji:

„W krótkim szkicu organizacji narodowej, którego Komuna nie miała już czasu szerzej opracować, czytamy wyraźnie, że Komuna miała być formą polityczną najdrobniejszej nawet wioski... Ustrój komunalny nietylko nie miał rozrywać jedności narodowej, lecz przeciwnie miał ją organizować. Jedność ta miała się urzeczywistnić jako następstwo zniszczenia owej władzy państwowej, która chciała uchodzić za wcielenie jedności, a równocześnie usiłowała być niezależną od narodu, stać ponad nim, choć była tylko na jego organiźmie pasożytniczą naroślą“. (str. 47).

Jak miano zaprowadzić dyktaturę miasta nad krajem, pozbawiwszy władzę państwową wszelkich środków, które dają jej przewagę nad całym narodem, to pozostaje tajemnicą Lenina i Trockiego. Przy całej mojej zuchwałej szarlatanerji nie mam odwagi rąbku tej tajemnicy uchylić.
Przyjmijmy jednak że równie słusznem, jak mylnem jest twierdzenie, że rozciągnięcie dyktatury miast nad wsią leżało w planie paryskich komunardów z r. 1871. Czyż jest to dowód na korzyść republiki sowieckiej? Czy chce ona tosamo zrobić? Czyż nie chce ona być zbudowana na podstawach Rad robotniczych i włościańskich? Jeżeli bolszewicy, powołując się na paryską Komunę, teraz nagle określają dyktaturę proletarjatu jako dyktaturę miasta nad wsią, to musi się dojść do przekonania, że sowiety same nie wiedzą, do jakiej właściwie dyktatury zdążają.

Jeżeli zaś od teorji przejdziemy do praktyki rzekomej dyktatury miasta nad wsią w Rosji, to przedstawia się ona w nader dziwnem świetle: miasta wyludniają się; ich miesz-

  1. Charles (czyt. Szarl) — po franc. Karol.