Za ućciwością wasą prosę o wybacenie,
bośmy juz stazy, prosę psebacenie.
Zagzmiała, runeła w Betlejem ziemia,
nie buło, nie buło Józofa w doma;
kędyześ, kędyześ Józofie bywáł?
w Betlejem, w Betlejem dziéciątku śpiéwáł.
O tózem wás uciesył, ostáńcie[2] łaskawi!
a te gęzlace, co mám, u wáś je ostawie;
ale nás psed panem niezapominájcie
a cośmy mu darówali, spełna mu oddajcie!
O scęśliwi pastérze i nader ścęśliwi!
coście nás nawidzili w tem ubogiem chléwie,
scęśliwie witaliście Syna mego,
którego mieć bedziecie na się łaskawego.
Z przywitaniá wasego wielce sie ciesemy
i za podaronki wase takze dziekujemy.
Juz sie nie starajcie o dobytki wase,
bedą zachowane bez przyceny nase;
idźcie tedy z weselem a juz niemięskájcie,
głoście Pana po dródze, wesoło śpiéwajcie!
Juz pokfálmy (pochwalmy), juz pokfálmy Króla tego niebieskiego,
w Betlejem narodzonego,
i Maryją matkę Jego,
panią dworu niebieskiego.