Strona:Karol Mátyás - Jesień.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.

stępnie zapala naraz obie kulki. Gdy obie kulki naraz uniosą się do góry, wróży sobie, że się wkrótce pobiorą; gdy jednak nie razem się podnoszą lub tylko jedna wzleci, a druga się spali na miejscu, wtedy przepadła nadzieja pobrania.
Po zabawie wróżebnej siadają dziewczęta napowrót do kądzieli i przędą raźno, bo dużo zmitrężyły czasu. Ale też żywo i głośno rozprawiają tylko o tem, wkiej się która wyda, którego będzie miała chłopa, jaką która będzie gospodynią. O północku podziękowawszy gospodarzom za gościnę, rozchodzą się do domów na spoczynek.
Opisany zwyczaj, którego nie tyle dla wiary we wróżby, ile dla zabawy przestrzegają, wychodzi już z użycia w wielu wsiach nadwiślańskich w powiecie tarnobrzeskim (Wielowieś, Nadbrzezie), gdy we wsiach tz. lasowskich, przechowujących głębiej tradycyą, kwitnie jeszcze w całej pełni.
Przed niedzielą adwentową, zwykle we czwartek odprawiają kiermasz, a czwartek ten nazywa się tłustym. Na prządkach chłopcy sprawiają muzykę i przynoszą wódkę, a dziewczęta przyczyniają się grajcaramy lub przekąską, jako to pierogiem, serkiem, który matusia dała albo który córka matce zawczasu ze skrzynki wyciągnęła. Dziś tylko młodzież myśli o kiermaszu i cieszy się na niego, starzy prawie już o nim zapomnieli, lecz dawniej dzień ten obchodzono lepiej, niż teraz zapusty, cały dzień pito po karczmach i domach, zapraszano się i goszczono wzajemnie, aby przed