Strona:Karol Mátyás - Jesień.djvu/8

Ta strona została uwierzytelniona.

wiązeczce. A po oświęceniu bierze się każdy gatunek do osobnego naczynia, wyciera się i do nasienia (przeznaczonego na siew) się miesza. (Pysznica).
W Stalach mówią:
Zielny zimiák cielny“, bo wtedy już są ziemniaki dobre i kruche i wszyscy już je jedzą. Do Zielnej niewolno koniarzom, którzy konie w nocy pasą, ziemniaków piec, a jak przyjdzie Zielna, to tak mówią:
— Chłopcy! dziś jes Zielny, to i zimiák cielny, to jus nám jéch wolno piéc.
I palą w polu ogień i pieką ziemniaki, które im bardzo smakują. (Stale).
W Woli gołego zabraniają pastuchom na błoniu ogień palić i ziemniaki piec przed M. B. Zielną, boby na zboże przyszła straszna zaraza, zmarniałaby połowa zboża.

24 sierpnia, św. Bartłomieja.

Na święty Bartłomiej
nadstaw plecy nad płomiej (płomień). (Pysznica).
Na święty Bartłomiej
baba ucieka do ciepła na płomień. (Gorzyce).

To przysłowie słusznie przepowiadają, bo już odtąd zaczyna być coraz chłodniej i noce są zimne, rosa pada zimna a mgła rozciąga się po polach i łąkach.

Na święty Bartłomiej
wszystko w stodole miej. (Wola gołego).

Na świety Bartłomiej bocki (bociany) od nas odchodzą, w ten dzień wszystkie się do jedności kupią i odchodzą do cieplic (ciepłych krajów), od św. Wawrzyńca