Strona:Karol Mátyás - Nasze sioło.djvu/34

Ta strona została przepisana.

28

2.   Nie bedzie, nie bedzie u cysarza zgody,
pokil nie zajedzie (Záwadziácek) młody. (Z.)

3.   Chłopcy (Sosnowianie) káźcie sobie zagrać!
ino se nie dájcie cuprynecki targać!
— Nie dámy! nie dámy! krótkie włosy mámy,
a tem (Paskowianom[1]) dobrze wytárgamy. (S.)

4.   Chopiec ci já, chopiec, nie boję sie bitki,
choćby mi stargali kosulkę do nitki. (Z.)

5.   Já se chopák gibki,
nie boję sie bitki,
kto sie bitki boji,
to za drzwiami stoji. (Z.)

6.   Któz to tu táńcuje? sami (Záwadzianie),
jus se powisali cápecki na ścianie.
Jak se powisali, tak se pozdymują,
nie pódą do domu, jaś sie wytáńcują. (Z.)

7.   A pod moją klacą podkowy kałacą,
nie kciały mie panny, teráz za mną płacą. (Z.)

8.   Wolę ci já, wolę w kosu wodę nosić,
niźli ojca, matki o córeckę prosić. (Z. S.)

9.   Kocháłem dziewcyne, miáłem sie z niom zenić,
nimiała majątku, musiáłem odmienić. (Z.)

10.   O moja dziewcyno! zálno mi cie, zálno,
bo cie ocka moje nie widziały dáwno,
ocka nie widziały, uska nie słysały,
o moja dziewcyno! zál mi cie niemały. (Zb.)

11.   Sikireckom zaciął, trzáska odleciała,
powidz mi dziewcyno! cy mie bedzies kciała.
Cy mie kces, cy nie kces, to na twoji woli,
krzywo na mnie nie patrz! bo mie serce boli. (Z.)

12.   Ty mi sie, dziewcyno, nie zalycáj!
bo mi cie tacicek nie obiecáł,
mám ci já za Wisłom
dziwcynę nájmilsą,
to ją bedę kciáł. (S.)

13.   Moje dziwcę! radebyś mi,
já do ciebie nimám myśli,
ani myśli, ni ochoty,
boś ladace do roboty. (Zb.)

  1. Wieś Paszkówka (par. Pobiedr, pow. Wadowicki).