Strona:Karol Mátyás - Nasze sioło.djvu/54

Ta strona została przepisana.

48

— Wyjedzies ta bezemnie! wyjedzies!
— A wyjadę!
I na nowo zaczął okładać konie batem, ale konie ani nie ruszyły z miejsca.
A chłop z kalenicy wołał:
— Jedze, skoroś taki mąder!
Furman widział, że to czary i zgniewał się okropnie. Będąc sam czarownikiem, znalazł na to sposób. Odwiązał od batoga bat, poskładał go w kilka części, wyjął kozik z za pasa i przerznął.
W tej chwili chłop spadł martwy z kalenicy, bo mu wnętrze przerznęło — a furman wyjechał bez trudu. (Z.)
Najpospolitszem działaniem czarownic na wsi, jest psucie lub odejmowanie krowom mleka. Są znaki, po których można czarownicę poznać, i środki, którymi przeciwdziałać jej czarom lub za nie zemścić się można. Są one różne, ale wszędzie mniej więcej jednakie.
„Carownicę po tym mozná poznać, ze we wielgą niedzielę rano podcás procesyji nie obejdzie trzy razy koło kościoła“. (Zb).
„W świętą Łucyją odkładá sie w kázdy dzień rano abo w połdnie drzewo po jednem drewienku, takie co sie osmędzi, jaz do Bozego Narodzeniá. W Boze Narodzenie má sie zapálić w połdnie wszyćkie te drzewa na obiád, to má przyjś w te casy carownica do tego domu, bo ją ten ogień piece. To ona sie załgá, co pożycyć, a kto mądry, to ją má wybić i wyglądać, zeby co nie porwała. Jak ji záden nic nie pożycy, to ona takiego sposobu suká, zeby duśnie (koniecznie) co wzięła, bele co, abo trzáske, abo polepę, abo kawáłcek słomy, abo kawałek gnoju s tego domu, bo ją w te casy przestanie piéc. A jak wto mądry, co ji nic nie dá wziąś, to ona tak krzycy, sf(w)ijá sie“. (Z.)
„Jak caruje krowy, to kupią nowy gárcek i nie trza sie targówać, wiela kto chce, to tyle dać, i śpilek tyz trza kupić, zeby buło za dwa centy. Te śpilki sie nabije do powązki, do te, co sie to cedzi mlyko, włozy sie powązke do tego gárcka nowego i dopiro sie gotuje, misá sie, to ona tyz przydzie wtedy, bo ją te śpilki kolą okropnie“. (Z.)
Z guseł, dla oryginalności swojej, zasługują dwa następujące (powszechne) na szczególną uwagę.