β) Dzieci na niego tak wołają:
— Oszczyzony[1], ogolony.
łapie mysy za uogony.
Bo je wciąz oszczyzony; jak mu włosy troche podrosną, to leci do matki i zará kaze se uoszczyc.
γ) Dzieci tak słozyły na niego:
— Krysa stary
wláz do spary;
Krysa młody
wláz do wody.
Tak ułozyły dlá śmiéchu, zeby sie składało.
48. Krzyżek Jadám (Adam), lat 8, syn slodowuika w browarze Tarnobrzeskim z Miechocina. U. sz. M.
α) Mazurek, bo uón takie ptáski małe łapáł, co sie nazywają mazurki, nazywają je tyz jadwigi abo jadwisie, a w ksiązkach nazywają je śmieciuski, bo w śmieciach sukają jeś.
β) Wyjka, bo płace wciąz — jak go zwalić, to bedzie dwie godziny płakał. Jak kto płace, to uu nás powiadają, ze wyje.
γ) Izbabka, bo ráz pisáł list do ciotki i pisáł w tem liście, ze babka są zdrowi, to pisáł: i z babką jes dobrze. Dzieci to przecytały w liście i śmiały sie z niego. Terá to nazywają go: Izbabka.
δ) No, czusz, Adamku?... — tak dzieci na niego wołają, bo ta babka jego tak szastá po pańsku: nie powié „wesele,“ tylko „weszele.“
49. Krzyżek Rózia, lat 14, córka gospodarza w Miechocinie. U. sz. M.
α) Piekielná kolij, bo tak prendko gádá, jak piekielná kolij leci.
β) Ślapancicka, bo miéská kole ślabantu w Miéchocinie.
γ) Fajnuś, bo jak była mała, to na swojego brata nie powiedziała Franuś, ino Fajnuś.
δ) Maciuś, bo uóna duzo jé, tajak Maciek.
ε) Czyszczowna, bo uóna, jak była małá, to matka sie ji pytała: „Jak sie nazywás?“ to uóna odpowiedziała: „Ja jesztem Wczyszczowna!” — nie Krzyzkowna, ino Wczyszczowna.
- ↑ = ostrzyżony.